Każdy rolkarz, który jeździ często wie, że o swój sprzęt należy dbać. Częsta konserwacja i okresowe przeglądy rolek to podstawa udanej zabawy, a przede wszystkim bezpiecznego sportu. Oprócz tego, że niekonserwowany sprzęt sportowy może być kontuzjogenny, to dodatkowo może użytkownika narazić na kosztowne naprawy, których mógłby uniknąć, gdyby tylko przed wyjściem z domu np. sprawdził nasmarowanie łożysk w kółkach lub mocowanie śrub. Dotyczy to rolek każdego typu, począwszy od tych wydawałoby się najmniej skomplikowanych jak dziecięce, a na rolkach z wysokiej półki, jak rolki renomowanej marki K2. Spójrzmy więc na kilkach prostych kroków, dzięki którym rolki będą służyć nam długo i bezwypadkowo.
Bezpieczna jazda to podstawa
Jakkolwiek może się wydać dziwne, że piszemy o tym na początku, ale bądźmy przede wszystkim świadomym rolkarzem. Podejmujmy decyzje o jeździe mając na względzie nie tylko poziom dobrej zabawy oraz bezpieczeństwo swoje i innych użytkowników, lecz również „zdrowie” naszych rolek. Przemyślmy, czy takie czynniki jak pogoda, podłoże, ewentualne przeszkody mogą się okazać zgubne dla kondycji naszych rolek. Dla przykładu, jazda w trakcie deszczu, po kałużach czy mokrej trawie może powodować rdzewienie zewnętrznych metalowych elementów, a jazda po powierzchni zapiaszczonej zmniejszy żywotność łożysk. Nie martwmy się jednak, na rynku znajdziemy spory wybór części wymiennych produkowanych przez markę K2, tak więc będziemy mogli nadal cieszyć się z jazdy na naszych rolkach K2.
Rolki K2 – mocowanie śrub
Jeśli jeździmy dość często, czyli co najmniej kilka dni w tygodniu lub nawet codziennie, często sprawdzajmy mocowanie śrub. Raz w tygodniu odpowiednim kluczem przekonajmy się, że nic się nie poluzowało lub nawet całkowicie nie odkręciło. Rolki K2 mają co prawda mocowania wysokiej jakości, pamiętajmy jednak, że sam but, jak i baza rolki, poddawana jest wysokim naprężeniom. Na rolkę oddziałuje przecież siła wywołana ciężarem ciała rolkarza, jak i spowodowana samą kinetyka jazdy. Jest wiec naturalne, że pod wpływem obciążeń, jak i drgań powstających od podłoża, śruby mogą się poluzować.
Poza dokręcaniem pamiętajmy o przecieraniu śrub, po to by pozbyć się piasku i innych zanieczyszczeń – gwint czystej śruby łatwiej dokręcić, a poza tym z czystego trzpienia nie będzie nam się ześlizgiwał klucz imbusowy.
Kółka w rolkach K2
Najwięcej uwagi powinniśmy poświęcić jednak samym kółkom. Każdy, kto jeździ już jakiś czas zauważy, że najczęściej zużywają się kółka pierwsze i czwarte. Z prostej przyczyny – są one najintensywniej użytkowane podczas jazdy. Co ciekawe, zarówno użytkownicy rolek K2, jak i specjaliści zwracają uwagę, że najszybciej ściera się wewnętrzna strona owych kółek. Wynika to, rzecz jasna z motoryki jazdy rolkarza, po prostu tak układamy nasze ciało, a w szczególności nogę w trakcie wykonywania odepchnięcia od podłoża.
By przedłużyć żywotność kółek możemy zastosować dwa proste triki; pierwszy, to odwrócenie kółek tak, by wewnątrz znalazła się strona mniej zużyta, drugi, to zamiana kółek, np. pierwszego z trzecim, a drugiego z czwartym. Dodatkowa rada to dokładne obejrzenie (oczywiście po dość intensywnym użytkowaniu, po tygodniu raczej tego nie dostrzeżemy), czy kółka jednej rolki nie zużyły się mocniej, niż drugiej. I tu sprawę znów możemy łatwo wytłumaczyć motoryką jazdy – jedną nogę, a nawet jedną połowę ciała możemy mieć silniejszą niż drugą, nieświadomie możemy wkładać więcej wysiłku w wykonywanie ruchów jedną z nóg. Manewr naprawczy będzie tu znów mało skomplikowany – po prostu przełóżmy kółka z rolki do rolki.
Konserwacja łożyska w rolkach K2
Z łożyskami sprawa jest tylko z pozoru trochę bardziej skomplikowana. Czasem dostanie się do nich tylko niewielkie zanieczyszczenie w postaci piasku, trawy lub zwykłych paprochów. Nierzadko jednak trzeba będzie dokładnie przyjrzeć się czy w łożysku nie zużył się smar lub sprawdzić skąd te niepokojące zgrzyty i wtedy trzeba będzie je rozmontować. Zazwyczaj kółka i łożyska są bardzo mocno skręcone, poradzimy sobie z tym jednak przy odrobinie siły i z pomocą odpowiedniego klucza.
Gdy już wyjmiemy kółko i np. śrubokrętem wybijemy dwa łożyska oddzielone odpowiednią tuleją, musimy zabrać się za ich demontaż. Najpierw jednak przecieramy łożyska szmatką nasączoną naftą lub specjalnym płynem czyszczącym – pozbywamy się w ten sposób zanieczyszczeń zewnętrznych. Następnie podważamy cienkim narzędziem np. nożem delikatnie osłonę łożyska i zabieramy się za czyszczenie.
W niektórych typach łożysk specjalny klips przytrzymuje osłonę łożyska, co ułatwi nam ich otwarcie. Czyszczenia możemy dokonać, wydłubując zabrudzenia patyczkiem kosmetycznym, wymieniając je raczej często w trakcie całej operacji lub też aplikując im tzw. „kąpiel”. Jest to domowa metoda polegająca na umieszczeniu łożysk w pustej, czystej butelce plastikowej z płynem czyszczącym, a następnie intensywnym potrząsaniu przez dłuższy czas, rozpuści to drobinki brudu, do których nie dotrzemy patyczkiem lub igłą ze szmatką. Potem łożysko musi wyschnąć. Nie zapomnijmy jednak, że nawet tak dobre łożyska jak te zastosowane w rolkach K2 nie pojadą bez środka poślizgowego – zaaplikujmy, więc im profesjonalny smar.
Nie zapominaj o butach!
Buty to kolejna rzecz warta naszej uwagi. Jeśli w ich konserwacji nie wystarczy tylko zwykłe czyszczenie wnętrza, ale zmuszeni jesteśmy użyć wody (np. gdy wewnętrzna „skarpeta” nie jest wyjmowana) pamiętajmy o prostym triku odwrócenia całej rolki. Zapobiegnie to dostaniu się zbyt dużej ilości wody do łożysk. Zewnętrzna warstwę buta również należy przetrzeć szmatką lub szczotką, usuwając zabójczy dla łożysk pył i piach.
Buty często wietrzmy, a samych rolek nie pozostawiajmy na balkonie na słońcu lub w deszczową pogodę, w powietrzu jest wtedy wilgoć, która zbiera się na elementach metalowych.